Zabójstwo Moniki z Jaworznika i brutalny gwałt. Mariusz P. prawomocnie skazany

2024-03-11, 13:41

Zabójstwo Moniki z Jaworznika i brutalny gwałt. Mariusz P. prawomocnie skazany
Poza zabiciem Moniki W.-S. Mariusz P. został też skazany za brutalny gwałt na innej kobiecie. Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Kara dożywocia dla Mariusza P. jest prawomocna. Oskarżony był o zabójstwo swojej partnerki Moniki W.-S. z Jaworznika (woj. Śląskie) w 2021 r. Ale to nie jedyne zarzuty, które usłyszał.

Zabójstwo Moniki W.-S. to jedna z najgłośniejszych zbrodni ostatnich lat w woj. śląskim. Ciało kobiety - po kilku miesiącach od zaginięcia - znaleziono jesienią 2021 r. w lesie w Porębie k. Zawiercia. Było zakopane w kilkumetrowym dole. Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poza Mariuszem P. oskarżyła też dwóch innych mężczyzn.

Skazany za zabójstwo i gwałt

Sąd Administracyjny, który w poniedziałek 11.03 ogłosił wyrok w tej sprawie, wyeliminował zastrzeżenie, że o warunkowe przedterminowe zwolnienie Mariusz P. będzie mógł starać się najwcześniej po 30 latach. Oznacza to, że będzie mógł starać się o to na ogólnych zasadach, czyli po 25 latach kary. Poza zabiciem Moniki W.-S. Mariusz P. został też skazany za brutalny gwałt na innej kobiecie - sąd wymierzył mu za to karę 8 lat więzienia. Oskarżony też został zobowiązany do wypłaty w sumie kilkuset tys. zł nawiązek pokrzywdzonym.

Z 6 do 4 lat pozbawienia wolności sąd II instancji złagodził karę dla innego oskarżonego Pawła B., który wykopał dół, a następnie zakopał zwłoki Moniki. To B. jako pierwszy wskazał miejsce ukrycia zwłok - wskazał później sąd. Karę w roku więzienia w zawieszeniu dostał Łukasz W., który wraz z B. zatopił jej samochód. Obaj zostali uznani za winnych utrudniania śledztwa.

Brutalna zbrodnia

Według sądu I instancji do zbrodni doszło, bo Monika chciała zerwać z Mariuszem. Ten zakończenia związku nie aprobował. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom P., który twierdził, że chciał Monikę jedynie nastraszyć, a ciosy zadał jej w samoobronie. Skazując P. na dożywocie sąd nie dostrzegł żadnych okoliczności łagodzących - uznał, że oskarżony wykazał się pogardą dla życia, działał wyjątkowo brutalnie i drastycznie, był już wcześniej karany za poważne przestępstwa i trudno w jego przypadku mówić o możliwości resocjalizacji.

Z uwagi na zaawansowane zmiany pośmiertne biegli nie byli w stanie wskazać jednoznacznej przyczyny jej zgonu. Jednocześnie uznali, że mogło nią być gwałtowne uduszenie na skutek zatkania ust i nosa oraz unieruchomienia klatki piersiowej w wyniku przysypania ziemią, dlatego zarzut zabójstwa miał też B., który był wcześniej podejrzany o utrudnianie śledztwa. Sąd okręgowy jednak nie podzielił opinii prokuratury i wymierzył mu karę za poplecznictwo.

Czytaj także:

Tuszowanie zabójstwa

9 lipca 2021 r. 42-letnia Monika W.-S. wyjechała fordem fiestą w towarzystwie Mariusza P. z jego domu w Jaworzniku; po zerwaniu z nim chciała wrócić do domu rodzinnego. Ostatni raz była widziana na stacji paliw w Zawierciu, gdzie P. usiadł na fotelu kierowcy i stamtąd dalej prowadził jej samochód. Zaginięcie kobiety zgłosiła jej rodzina. Zatopione auto należące do Moniki znaleziono 14 lipca. Wystającą ponad lustro wody klapę bagażnika zauważył wędkarz. Samochód nie miał tablic rejestracyjnych i miał ślady zacierania oznaczeń identyfikacyjnych. Mundurowi sprawdzili okolicę, a płetwonurkowie skontrolowali staw, nie znajdując zwłok.

Okoliczności zaginięcia 42-latki ustalali policjanci z Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach i Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego, w szczególności zapisów monitoringów, śledczy ustalili, że z zaginięciem kobiety może mieć związek znajomy Mariusza P. - Paweł B. Mężczyzna ten został zatrzymany pod koniec listopada 2021 r. pod zarzutem utrudniania śledztwa. Zwłoki Moniki zostały znalezione 25 listopada we wskazanym przez niego miejscu.

PAP/st

Polecane

Wróć do strony głównej